wtorek, 18 lutego 2014


Od środy moje życie obróciło się o następny 180stopni, albo więcej. Nie spodziewanie w środę wróciłam do pracy po prawie dwu miesięcznej przerwie, gdzie opanowaliśmy razem z Kubą od nowa, nasz plan dnia. A tak teraz wszystko jest na opak. Wstajemy tak jak zawsze, i albo prowadzę Kubę do opiekunki, albo zostaje w domu z moją mamą, a ja idę do pracy i wracam koło 17 i zajmuje się tym szkrabem. No i spędzamy razem czas, na zabawie, kąpieli, usypianiu. Trochę żałuję, że mamy tego czasu tak mało, ale wiem, że w wakacje będziemy mogli sobie spokojnie pozwolić na jakiś wypad. Więc jak narazie jestem dobrej myśli, i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

A teraz nie mogę spać, i nadrabiam prawie tygodniowe zaległości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz