wtorek, 18 lutego 2014


Od środy moje życie obróciło się o następny 180stopni, albo więcej. Nie spodziewanie w środę wróciłam do pracy po prawie dwu miesięcznej przerwie, gdzie opanowaliśmy razem z Kubą od nowa, nasz plan dnia. A tak teraz wszystko jest na opak. Wstajemy tak jak zawsze, i albo prowadzę Kubę do opiekunki, albo zostaje w domu z moją mamą, a ja idę do pracy i wracam koło 17 i zajmuje się tym szkrabem. No i spędzamy razem czas, na zabawie, kąpieli, usypianiu. Trochę żałuję, że mamy tego czasu tak mało, ale wiem, że w wakacje będziemy mogli sobie spokojnie pozwolić na jakiś wypad. Więc jak narazie jestem dobrej myśli, i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

A teraz nie mogę spać, i nadrabiam prawie tygodniowe zaległości.

wtorek, 11 lutego 2014


Sądzę, że gdyby Kubuś umiał mówić to rzekłby: Mamo, goń mnie. A ja w te niedzielne popołudnie starałam się za nim biegać, i uważałam, żeby nic sobie nie zrobił. Ale żaden upadek, mu nie przeszkadzał, jak na 14-miesięcznego dzieciaczka, starał się jak najczęściej sam podnosić po upadku. (Czy mi się wydaje, czy on chce mi się już usamodzielnić. Ale przecież jest na to jeszcze taki malutki.)

Od paru dni, każdy spacer (jeśli jest ładna pogoda), kończy nam się wycieczką na plac zabaw, gdzie Kubuś dostaje się na 'wolność' i biega, zagląda w każdą dziurę, stara się wejść do piaskownicy, a ja dzielnie za nim, żeby sobie krzywdy nie zrobił. I tak stwierdziłam, że jak nam mały szkrab zaczyna raczkować, potem chodzić to żadna Ewa Chodakowska, nie jest nam potrzebna, bo trening mamy już przy tym brzdącu.

Dzisiaj pogoda nam nie dopisuje. Ale pewnie, jak przestanie padać to się wybierzemy się na jakiś spacerek, a tak to będziemy siedzieć w domku i się zabawiać.

Miłego dnia, kochani!

niedziela, 9 lutego 2014


Całe życie martwimy się o przyszłość… Robimy plany. Próbujemy przewidzieć przyszłość. Jakby mogło to (…) załagodzić wstrząs. Ale przyszłość zawsze się zmienia. Przyszłość jest domem naszych największych lęków… i naszych największych nadziei. Ale jedna rzecz jest pewna… Ale kiedy w końcu nadejdzie… Przyszłość… Nigdy nie jest taka, jak sobie wyobrażaliśmy.


(Patrzeć jak dziecko jest z siebie dumne, kiedy zrobi pierwsze kroki na placu zabaw - bezcenne <3 comment-3--="">

poniedziałek, 20 stycznia 2014


Żebyś robił mi herbatę bez cukru jak mi zimno i kawę na śniadanie i całował we włosy po przebudzeniu i na dobranoc i pisał głupie wiadomości z dalekich podróży i zabierał na spacer w sobotnie popołudnie i czytał książki koło mnie przed snem i mówił że boli że nie wiesz że przemija i że nie umiesz i całował w kinie i uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach i leżał ze mną na słońcu nad wodą i mnie dotykał i podziwiał nową sukienkę i mówił że beze mnie to bez sensu i głaskał po policzku i robił mi zdjęcia i oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnasty i śmiał się ze mną i przytulał kiedy płaczę bo ja ciągle płaczę więc przytulaj mnie ciągle i zabierał na koncerty i leżał ze mną na ławce w parku i przynosił mi kwiaty i nie pozwalał rozpadać się na kawałki i zabrał mnie nad morze i tańczył ze mną i żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma i żebyś już wiedział żebyś był pewny żebyś potrafił... kochać.


(było już tu, ale cały czast to jest we mnie. więc stwierdziłam, ze i tu powinno być.)

niedziela, 12 stycznia 2014


"Zakochaliśmy się w sobie mimo dzielących nas różnic, a gdy już to się stało, zrodziło się coś wyjątkowego i pięknego. Moim zdaniem w ten sposób kocha się tylko raz i dlatego każda nasza wspólna minuta jest na trwałe wyryta w mej pamięci. Nigdy nie zapomnę ani jednej chwilii."
-Nicholas Sparks, 'Pamiętnik'

(Chwila wolnego. Kuba śpi, czyt. nadrabiam zaległości i piję herbatę.)

poniedziałek, 6 stycznia 2014


Miłość to coś na co czekamy. Wyobrażamy sobie pierwszy pocałunek, nasz pierwszy sex, nasze pierwsze "kocham cię". Ale nie umiemy sobie wyobrazić naszego złamanego serca pierwszy raz. Może jest to zbyt bolesne, żeby sobie wyobrazić. Ale patrząc na to z innej strony bolesna miłość może nas naprawdę zmienić. To utrata miłości czyni nas tym kim jesteśmy... Strata rodzica, dziewictwa... Tego, kim możesz być... Twojej niewinności... Te straty być może, to nasze pierwsze kroki w dorosłość.
Życie staje się bardziej skomplikowane, ale również wypełnia się obietnicami i możliwością, że Twoje serce otworzy się na nowy początek..