poniedziałek, 23 lutego 2015


Czasami jest jak z wpisywaniem hasła. Wiemy że się pomyliliśmy ale klikamy 'zaloguj' i czekamy na napis 'błąd przy logowaniu'. Wtedy zaczynamy wpisywać wszystko od nowa. Jeżeli się skupimy, nie pomylimy się ale czasem bywa że znów trzeba zacząć jeszcze raz. Żeby coś naprawić trzeba się skoncentrować na błędzie i mieć świadomość że może nie udać nam się to naprawić za pierwszym razem. Czasem trzeba wszystko zaczynać od nowa, od nowa, od nowa... Trzeba znaleźć w sobie siłę i być wytrwałym aż w końcu uda nam się 'zalogować'.
Nie śpię już trzy noce. Duszę się powietrzem w ciasnym pokoju, w zakurzonym domu. Mam wrażenie że nawet najmniejsze roztocze jest w stanie mnie zabić. Płuca bolą mnie od nieustannego kaszlania. Na szafce nocnej leży wielka sterta leków. Połowa wcale nie działa, niektóre uśmierzają ból tylko na chwilę. Jedno wielkie placebo.
Akumulator zawsze wyładowuje się wtedy kiedy go potrzebuję. To takie życiowe.

Tak jestem chora, chodzę do pracy i zajmuje się dzieckiem - i jestem przemęczona. A do tego teraz zamiast iść spać, to siedzę oglądam Grey's Anatomy i czytam #wikilistka.pl .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz