niedziela, 2 grudnia 2012


Nienawidzę dni, gdy tak bardzo się ode mnie oddalasz, gdy chcę ale nie mogę Ci pomóc i nienawidzę, gdy nie kończysz zdań, w których chcesz powiedzieć mi coś złego a za chwilę wysuwasz myśli swoje na inne tory, których nazwa to dobra, nieważne. Nienawidzę, gdy jesteś przybity, jesteś daleko, fizycznie jak i mentalnie, nie mogę podejść, objąć Cię i jakoś pocieszyć. W ogóle tak zastanawiam się, czy ja kiedykolwiek potrafiłam Cię pocieszyć? Czy potrafiłam kiedykolwiek dać Ci coś więcej poza plecami wygiętymi w łuk, szeptami w myśli, chwilami zwątpienia, pretensjami, zakazami, ograniczeniem, czymkolwiek, lecz nie tym co powinnam Ci dać. Czasami myślę sobie, by od Ciebie odejść, wiesz? By w pewnej chwili oddać Ci się do utraty tchu, później pocałować Cię w czoło, wyjść i nigdy nie wrócić, jednak jestem tchórzem. Nie chcę zrobić tego dla siebie, lecz dla Ciebie, zwrócić Ci w ten sposób własne ja, ale nie umiem, za bardzo bym tęskniła.

15 komentarzy:

  1. jesteśmy zakochane i boimy się zostać same..

    OdpowiedzUsuń
  2. Tęsknota ma różne oblicza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najgorsze słowo wypowiadane to 'nieważne'. Wtedy wiemy, że jest kiepsko i akurat to coś jest bardzo ważne.
    A jednak sama czasami je wypowiadam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy je wypowiada, i każdy (tak mi się wydaje) pod tym słowem ukrywa wszystko co jest ważne.

      Usuń
  4. A ja oddałam się do utraty tchu, pocałowałam w czoło i nie wróciłam.

    I nie żałuję, to była dobra decyzja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zorganizowano inscenizację w dniu obchodów święta niepodległości stąd udało mi się ustrzelić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że nie powinnaś dręczyć się wyrzutami typu "czy potrafiłam coś dać". Widocznie potrafiłaś i potrafisz, skoro ciągle jest. Uwierz, ktoś, kto ciągle tylko daje wcale nie chce być przy tym, kto tylko bierze.
    No, a że są wzloty i upadki to wiem ja, Ty, i wszyscy - tak z innej beczki.
    I tak jak napisała umalowana - najgorsze jest słowo "nieważne". Brr, jak sobie je tylko przypomnę to aż mnie mrozi gdzieś w środku.


    PS Lubię ten sam popcorn ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz bardzo miło czyta mi się Twoje komentarze, zawsze podnoszą mnie na duchu. Dziękuje Ci. ;*

      Usuń
  7. nie chcesz tego zrobić bo boisz się utraty pewnej stabilizacji, w każdym z nas tkwią pokłady egoizmu. jednak czasem warto nie wracać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możliwe, że masz rację. ale u mnie jednak nie jest czas na nie-wracanie.

      Usuń
  8. Mam dokładnie tak samo. Ale samo to, że podchodzisz do tego w taki sposób świadczy jak bardzo potrafisz kochać. Nigdy nie ma w relacji zwykłego przyzwyczajenia. Zawsze jest coś więcej :)Bez miłości nie ma też prawdziwej tęsknoty, a nie można odpuszczać jeżeli się kogoś kocha. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytając ten komentarz stale się uśmiecham. ;) Dziękuje.

      Usuń